---------------------------
WTOREK 4
PAŹDZIERNIKA
Już ponad rok,
kilku mieszkańców naszego bloku, na korytarzach
trzyma pozostałe po remontach śmieci. Styropian, deski,
rury, pudła a nawet części jakiegoś przyrządu
gimnastycznego. Nasz zarządca napisał obszerny apel o
sprzątnięcie tego badziewia, ale bez skutku.
Sfotografowałem więc trzy takie miejsca i pod tytułem
"KORYTARZ, TO NIE JEST PRYWATNY ŚMIETNIK", doczepiłem pod
jego pismem. Wtedy natychmiast ktoś zareagował i zerwał tę
ilustrację. Przykleiłem następną, zniknęła, i tak sześć razy
aż w końcu zerwano całą kartkę. Nie pozostało mi nic innego,
jak tylko umieścić fotografie bezpośrednio na szybie drzwi.
Po kilku
dniach pojawił się pod nimi dopisek: "A MOŻE (korytarz jest)
TWóJ, BARANIE?" Wyjaśniłem więc, że ani twój, ani mój, tylko
"NASZ" a z "BARANA" zrobiłem podpis autora tego pytania.
Dziś
zastanawiam się czy nie obraziłem to
sympatyczne zwierzątko.
Owce i barany uwielbiają życie w stadzie. Można się było o
tym przekonać niedawno na Błoniach, gdzie, zawsze w grupie,
zgodnie skubały trawę. A więc, jeśli one cokolwiek
rozumieją, to na pewno lepiej niż my wiedzą,
co znaczy "NASZ".
PS.
Oczywiście,
wkrótce na nowo zakleję tę pogawędkę z sąsiadem.
-----------------------------
CZWARTEK 6
PAŹDZIERNIKA
"Rodzimy
się, żyjemy krótko i umieramy. To się dzieje od bardzo dawna
i żadna technologia tego nie zmieni" - S.J.
Steve Jobs
"w swojej epoce przewyższył wszystkich umiejętnością
tworzenia całkowicie innowacyjnych produktów, które łączyły
w sobie moc poezji i procesora".
Walter
Isaacson, Steve Jobs 2011
------------------------------------------------------------------------
Tomas
Tranströmer
dostał nagrodę Nobla!
"Klanger och
spår" (Dźwięki i ślady) kupiłem niedługo po przyjeździe do
Szwecji. Niewiele zrozumiałem. Gdy wiersze zebrane Tranströmera
wyszły w języku polskim (Późnojesienny labirynt), wszystko
rozumiałem ale nic poza tym, ponieważ przekład ten
ma niewiele wspólnego z poezją.
Później, na
częstych i przeważnie nudnych konferencjach dla nauczycieli,
przetłumaczyłem całą "Sorgegondolen" (Gondola żałobna).
Pierwszym wierszem był
Kwiecień i cisza.
Zobaczyłem tę drogę wśród pustych pól, głębokie rowy po
bokach a na ich dnie, kaczeńce. Chodziłem nią w niedziele na
mszę do
Rögle.
Niedaleko Lundu, siostry dominikanki przebudowały wiejskie
gospodarstwo na klasztor. Skromna kaplica jest tam, gdzie
dawnej była stajnia.
"Na bydlęcym klepisku niepojęte misterium". W. B. Yeats,
Trzej królowie.
Wiersze Tomasa Tranströmera
to dotykalny obraz widzialnego świata. Zawsze jednak jest w
nich coś więcej, co nienazwane,
lśni poza zasięgiem
jak srebro
w lombardzie.
--------------------------------------------------------------------
"Wszystko co
piszę, bierze swój początek w bardzo konkretnej
rzeczywistości. To na ogół silne, choć ulotne wrażenie
zmysłowe. Po nim następuje etap, który określiłbym jako
"katapultowanie", kiedy człowiek zostaje niejako wrzucony w
głąb samego siebie. Prawda i rzeczywistość to miejsce, w
którym świat zewnętrzny wstępuje do wnętrza;
tam rodzi się wiersz".
"...moją
metodą jest obraz poetycki - miejsce utrwalenia doznań i
zagęszczenia języka".
"W swoich
wierszach pragnę uchwycić zagadkę, jaką jest dla mnie
życie".
-----------------------------
NIEDZIELA 9
PAŹDZIERNIKA
WYBORY
Pani Grażyna Wieczorkowska udowodniła
naukowo, że
ludzie dążą do
celu na dwa różne sposoby. Dla jednych liczy się tylko
dokładnie określony punkt dojścia. Dla drugich natomiast,
ważna jest droga, którą zmierzają. Dla nich
sama podróż jest nagrodą.
Przyjaźniłem się z małżeństwem. On wybudował wspaniały dom i
wypełniał go ciągle nowymi rzeczami a ona zaliczała kolejne
kursy, zapraszała gości, z którymi bez końca mogła
dyskutować na każdy temat. Czyż nie doskonale dobrana para?
Niestety, on jej ciągle powtarzał
- Ty nigdy, nic nie robisz!
- Bo ciebie nic nie interesuje, odpowiadała mu ona.
Mój pierwszy
pedagogiczny guru Carl Rogers, (drugim był Celestyn Freinet),
napisał "w wychowaniu nie jest najważniejszy efekt, tylko
ilość stwarzanych sytuacji wychowawczych". Kierownik domu
dziecka, w którym zaraz po studiach pracowałem, idealny
porządek zaprowadził gumową pałką, którą nosił przy sobie.
Oczywiście nie
jest tak, że to wędrowcy zawsze mają rację. Grupa, w której
byliby tylko oni, błądziłaby po bezdrożach, podziwiając
piękne widoki, drzewa i kwiatki. W końcu padliby z głodu i
wyczerpania. Ktoś musi mieć mapę i kompas.
Szkoda tylko,
że jedni i drudzy nie wiedzą, jak bardzo są dla siebie
niezbędni i zamiast tego, nawzajem sobie złorzeczą.
-----------------------------
Grażyna
Wieczorkowska, Punktowe i przedziałowe reprezentacje celu.
Warszawa 1992.
--------------------------
ŚRODA 12
PAŹDZIERNIKA
z balkonu
wszystkie deklinacje
zieleni
klon zwyczajny klon jesionolistny
żółte dąb
(nie wiem)
- jesiony -
--------------------------
PIĄTEK 14
PAŹDZIERNIKA
Za pół roku
wejdzie w życie
ustawa, która ma chronić
kupujących mieszkania przed takimi oszustami jak nasz
deweloper. Uchwalenie jej zajęło posłom 20 lat. W tym czasie
setki oszukanych straciło "dorobek całego życia i zostało
bez dachu nad głową". Długo jeszcze będziemy spłacać
zaciągnięte długi.
Gdy powódź lub
wichura zniszczy gdzieś w kraju domy, natychmiast
przyjeżdżają politycy i bardzo zatroskani, obiecują pomoc. I
słusznie!
Dlaczego
jednak nigdy nie widziano żadnego z nich tam, gdzie
oszukani ludzie także potracili swoje mieszkania i
oszczędności? Odpowiedź jest prosta. To sami
parlamentarzyści przyczynili się do tego. Zajęci
dochodzeniem partyjnej prawdy, ochroną hazardzistów, wojnami
krzyżowymi i dziesiątkami równie ważnych debat, nie mieli
czasu by bronić nas przed bezdomnością. A teraz, który z
nich się do tego przyzna?
Demokracja ma
jednak dwie strony i czy z tej drugiej protestował ktoś
wcześniej tak głośno jak my?
---------------------------
SOBOTA 15
PAŹDZIERNIKA
u sąsiadów
------------------------------
ŚRODA 19 PAŹDZIERNIKA
"Do pasji doprowadzało
mnie, gdy ktoś o bzdurnych i nieważnych rzeczach trajkotał w
otoczeniu przyrody, która mówiła jasnym, prostym językiem o pięknie
i o miłości, o nienawiści, żywieniu się i umieraniu. Jak gdyby ktoś
wykreślił z niej wszystko to, co nieistotne".
Ota Pavel, Jak
spotkałem się z rybami
(Jak jsem potkal
ryby - Jakżem spotkał ryby).
W: Śmierć pięknych
saren (Smrt krasnych srncu) 2011
P.S.
Smrt, vlk (wilk), krk
(kark) - wyrazy bez samogłosek?
W języku czeskim rolę
tę pełnią akcentowane i głoskotwórcze: "r" i "l".
--------------------------
PIĄTEK 21
PAŹDZIERNIKA
W Anglii dokładnie zbadano co ludzie wyrzucają na śmietnik? Otwierano worki z
odpadami, oddzielnie licząc chleb, kości, skorupki z jajek, obierki,
resztki z talerzy. W sumie, ilość marnowanego jedzenia,
wystarczyłaby na dożywianie 30 milionów osób przez cały rok.
Pozbywają się tam 775 mln bułek, 120 mln dań mięsnych czy miliard
pomidorów.
Według szacunków
unijnych, Polska pod względem niszczonego pożywienia, jest na piątym
miejscu w Europie. Tuż za najbogatszymi, przy czym najwięcej
wyrzucamy pieczywa, ziemniaków i wędlin, razem 9 milionów ton
rocznie.
W tym samym czasie,
głoduje u nas milion dzieci.
----------------------------------
PONIEDZIAŁEK 24
PAŹDZIERNIKA
Od dawna już trwa
dyskusja, czy małpy potrafią się kierować czymś innym niż tylko
własną korzyścią? Przeprowadzono eksperymenty, które potwierdzają
zarówno ich altruizm jak i samolubstwo.
Niedawno, w jednym z
doświadczeń, zamiast sznurka czy laski, którymi zwierzęta
zwykle przyciągały owoce, użyto żetonów. Nauczono szympansa, że za
oddanie żetonu czerwonego, banana otrzyma zarówno on, jak i siedzący
w klatce obok sąsiad a za żeton niebieski, banan należy się tylko
jemu. Okazało się, że małpy znacznie częściej wybierały
altruistyczny żeton czerwony.
Znów rozgorzała
debata, czy nie jest to dowód na zaczątek miłości bliźniego? Jeśli tak,
to moralność także powstałaby na drodze ewolucji, czyli
była stwarzana na przestrzeni paru milionów lat.
I ciągle jest w
powijakach.
Z tego doświadczenia
płynie jeszcze jedna nauczka. Gdy sąsiad z klatki obok, domagał się
swojej działki zbyt natarczywie, wówczas szympansy częściej wybierały żetony niebieskie. Jakby chciały powiedzieć,
chętnie podzielę się z tobą, tylko żadnego przymusu!
----------------------------
WTOREK 25
PAŹDZIERNIKA
z balkonu
Skałki we mgle
wysmukłe topole
fantazyjne akacje
blok
i
dęby
klony pomarańczowy wiąz
nasz dąb
--------------------------
ŚRODA 26
PAŹDZIERNIKA
Następne wyrażenie robi
furorę. Obecnie w każdej rozmowie, musi paść słówko aczkolwiek.
Spójnik ten pozwala łączyć treści przeciwstawne np. aczkolwiek
przegraliśmy, jesteśmy zwycięzcami.
Zamiast niego, można
powiedzieć: chociaż, jakkolwiek, mimo że, co
prawda..., ale przestarzałe
acz (dawniej jacze, jak) dodaje patyny i przez to
podkreśla, jakbyśmy mówili: tak naprawdę, to my zwyciężyliśmy!.
Coraz częściej używamy
zwrotów, które wskazują, że zdajemy sobie sprawę, iż świat nie jest
jednowymiarowy, aczkolwiek te dwa wyrażenia świadczą
także, że to my właśnie
wiemy jak jest tak naprawdę. Nawet w przypadku
przegranej.
I chociaż
aczkolwiek spopularyzowali Prus, Żeromski i Dąbrowska, używanie
tego słowa w mowie potocznej, słownik nazywa "stylem lichym a
pretensjonalnym".
------------------------------
CZWARTEK 27
PAŹDZIERNIKA
na naszym podwórku
kruk zakopuje orzecha -
foto Orzech A.
----------------------------
PIĄTEK
28 PAŹDZIERNIKA
Skałki
----------------------
KONTAKT
CD
listopad
|