rzechy antoniego                       ZADOMOWIENIE - blog na Wierzbowej - październik 2011

 
 
 

BLOG

 

2009 -

czerwiec 

lipiec 

sierpień 

wrzesień 

październik 

listopad 

grudzień  

 

2010 -

styczeń 

luty

marzec

kwiecień

maj

czerwiec

lipiec  

sierpień

wrzesień

październik

listopad

grudzień  

 

2011 -

styczeń

luty

marzec

kwiecień

maj

czerwiec

lipiec

sierpień

wrzesień

listopad

 

Skałki

 

  www.antoniorzech.friko.pl                                 KONTAKT 

 


 

2009 ŹRóDŁOSŁóW

 

mieszkać

zamieszkiwanie

naparstek

paznokieć

rozgrzeszenie

sprawiedliwość

j. polski : szwedzki

 

2009 LUDZIE

 

MacIntyre

Heidegger

Boznańska

Vermeer

 

2009 KWIATY - DRZEWA - PTAKI

 

bodziszek

ślaz

żywokost

lepnica

poziewnik

pępawa

kozibród

słonecznik

dąb

gołębie

kos

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

nasz blok szaro-biały       

---------------------------

WTOREK 4 PAŹDZIERNIKA

 

Już ponad rok, kilku mieszkańców naszego bloku, na korytarzach trzyma pozostałe po remontach śmieci. Styropian, deski, rury, pudła a nawet części jakiegoś przyrządu gimnastycznego. Nasz zarządca napisał obszerny apel o sprzątnięcie tego badziewia, ale bez skutku.

 

Sfotografowałem więc trzy takie miejsca i pod tytułem "KORYTARZ, TO NIE JEST PRYWATNY ŚMIETNIK", doczepiłem pod jego pismem. Wtedy natychmiast ktoś zareagował i zerwał tę ilustrację. Przykleiłem następną, zniknęła, i tak sześć razy aż w końcu zerwano całą kartkę. Nie pozostało mi nic innego, jak tylko umieścić fotografie bezpośrednio na szybie drzwi.

 

Po kilku dniach pojawił się pod nimi dopisek: "A MOŻE (korytarz jest) TWóJ, BARANIE?" Wyjaśniłem więc, że ani twój, ani mój, tylko "NASZ" a z "BARANA" zrobiłem podpis autora tego pytania.

 

 

Dziś zastanawiam się czy nie obraziłem to sympatyczne zwierzątko. Owce i barany uwielbiają życie w stadzie. Można się było o tym przekonać niedawno na Błoniach, gdzie, zawsze w grupie, zgodnie skubały trawę. A więc, jeśli one cokolwiek rozumieją, to na pewno lepiej niż my wiedzą, co znaczy "NASZ".

 

PS.

Oczywiście, wkrótce na nowo zakleję tę pogawędkę z sąsiadem.

 

-----------------------------

CZWARTEK 6 PAŹDZIERNIKA

 

 

 

         Steve Jobs nie żyje

 

 

 

"Rodzimy się, żyjemy krótko i umieramy. To się dzieje od bardzo dawna i żadna technologia tego nie zmieni"  - S.J.

 

Steve Jobs "w swojej epoce przewyższył wszystkich umiejętnością tworzenia całkowicie innowacyjnych produktów, które łączyły w sobie moc poezji i procesora".

Walter Isaacson, Steve Jobs 2011   

------------------------------------------------------------------------

 

Tomas Tranströmer dostał nagrodę Nobla!

 

"Klanger och spår" (Dźwięki i ślady) kupiłem niedługo po przyjeździe do Szwecji. Niewiele zrozumiałem. Gdy wiersze zebrane Tranströmera wyszły w języku polskim (Późnojesienny labirynt), wszystko rozumiałem ale nic poza tym, ponieważ przekład ten ma niewiele wspólnego z poezją.

 

Później, na częstych i przeważnie nudnych konferencjach dla nauczycieli, przetłumaczyłem całą "Sorgegondolen" (Gondola żałobna). Pierwszym wierszem był Kwiecień i cisza. Zobaczyłem tę drogę wśród pustych pól, głębokie rowy po bokach a na ich dnie, kaczeńce. Chodziłem nią w niedziele na mszę do Rögle. Niedaleko Lundu, siostry dominikanki przebudowały wiejskie gospodarstwo na klasztor. Skromna kaplica jest tam, gdzie dawnej była stajnia. "Na bydlęcym klepisku niepojęte misterium". W. B. Yeats, Trzej królowie.

 

Wiersze Tomasa Tranströmera to dotykalny obraz widzialnego świata. Zawsze jednak jest w nich coś więcej, co nienazwane,

lśni poza zasięgiem

jak srebro

w lombardzie.

--------------------------------------------------------------------

"Wszystko co piszę, bierze swój początek w bardzo konkretnej rzeczywistości. To na ogół silne, choć ulotne wrażenie zmysłowe. Po nim następuje etap, który określiłbym jako "katapultowanie", kiedy człowiek zostaje niejako wrzucony w głąb samego siebie. Prawda i rzeczywistość to miejsce, w którym świat zewnętrzny wstępuje do wnętrza; tam rodzi się wiersz".

 

"...moją metodą jest obraz poetycki - miejsce utrwalenia doznań i zagęszczenia języka".

 

"W swoich wierszach pragnę uchwycić zagadkę, jaką jest dla mnie życie".

 

Tomas Tranströmer, Sen, który budzę do życia  

zob.:Tygodnik Powszechny 2011 nr 42   

 

 

-----------------------------

NIEDZIELA 9 PAŹDZIERNIKA

 

WYBORY

 

Pani Grażyna Wieczorkowska udowodniła naukowo, że

ludzie dążą do celu na dwa różne sposoby. Dla jednych liczy się tylko dokładnie określony punkt dojścia. Dla drugich natomiast, ważna jest droga, którą zmierzają. Dla nich sama podróż jest nagrodą.

 

Przyjaźniłem się z małżeństwem. On wybudował wspaniały dom i wypełniał go ciągle nowymi rzeczami a ona zaliczała kolejne kursy, zapraszała gości, z którymi bez końca mogła dyskutować na każdy temat. Czyż nie doskonale dobrana para? Niestety, on jej ciągle powtarzał

- Ty nigdy, nic nie robisz!

- Bo ciebie nic nie interesuje, odpowiadała mu ona.

 

Mój pierwszy pedagogiczny guru Carl Rogers, (drugim był Celestyn Freinet), napisał "w wychowaniu nie jest najważniejszy efekt, tylko ilość stwarzanych sytuacji wychowawczych". Kierownik domu dziecka, w którym zaraz po studiach pracowałem, idealny porządek zaprowadził gumową pałką, którą nosił przy sobie.

 

Oczywiście nie jest tak, że to wędrowcy zawsze mają rację. Grupa, w której byliby tylko oni, błądziłaby po bezdrożach, podziwiając piękne widoki, drzewa i kwiatki. W końcu padliby z głodu i wyczerpania. Ktoś musi mieć mapę i kompas.

 

Szkoda tylko, że jedni i drudzy nie wiedzą, jak bardzo są dla siebie niezbędni i zamiast tego, nawzajem sobie złorzeczą.

-----------------------------

Grażyna Wieczorkowska, Punktowe i przedziałowe reprezentacje celu. Warszawa 1992.

 

--------------------------

ŚRODA 12 PAŹDZIERNIKA

 

z balkonu  

 

 

wszystkie deklinacje zieleni

 

klon zwyczajny                      klon jesionolistny                     żółte           dąb

                                                                                    (nie wiem)              

- jesiony -

 

--------------------------

PIĄTEK 14 PAŹDZIERNIKA

 

Za pół roku wejdzie w życie ustawa, która ma chronić kupujących mieszkania przed takimi oszustami jak nasz deweloper. Uchwalenie jej zajęło posłom 20 lat. W tym czasie setki oszukanych straciło "dorobek całego życia i zostało bez dachu nad głową". Długo jeszcze będziemy spłacać zaciągnięte długi.

 

Gdy powódź lub wichura zniszczy gdzieś w kraju domy, natychmiast przyjeżdżają politycy i bardzo zatroskani, obiecują pomoc. I słusznie!

 

Dlaczego jednak nigdy nie widziano żadnego z nich tam, gdzie  oszukani ludzie także potracili swoje mieszkania i oszczędności? Odpowiedź jest prosta. To sami parlamentarzyści przyczynili się do tego. Zajęci dochodzeniem partyjnej prawdy, ochroną hazardzistów, wojnami krzyżowymi i dziesiątkami równie ważnych debat, nie mieli czasu by bronić nas przed bezdomnością. A teraz, który z nich się do tego przyzna?

 

Demokracja ma jednak dwie strony i czy z tej drugiej protestował ktoś wcześniej tak głośno jak my?

 

---------------------------

SOBOTA 15 PAŹDZIERNIKA

 

u sąsiadów

 

 

           

------------------------------

ŚRODA 19 PAŹDZIERNIKA

 

"Do pasji doprowadzało mnie, gdy ktoś o bzdurnych i nieważnych rzeczach trajkotał w otoczeniu przyrody, która mówiła jasnym, prostym językiem o pięknie i o miłości, o nienawiści, żywieniu się i umieraniu. Jak gdyby ktoś wykreślił z niej wszystko to, co nieistotne".

Ota Pavel, Jak spotkałem się z rybami

(Jak jsem potkal ryby - Jakżem spotkał ryby).

W: Śmierć pięknych saren (Smrt krasnych srncu) 2011

 

P.S.

Smrt, vlk (wilk), krk (kark) - wyrazy bez samogłosek?

W języku czeskim rolę tę pełnią akcentowane i głoskotwórcze: "r" i "l".

 

--------------------------

PIĄTEK 21 PAŹDZIERNIKA

 

W Anglii dokładnie zbadano co ludzie wyrzucają na śmietnik? Otwierano worki z odpadami, oddzielnie licząc chleb, kości, skorupki z jajek, obierki, resztki z talerzy. W sumie, ilość marnowanego jedzenia, wystarczyłaby na dożywianie 30 milionów osób przez cały rok. Pozbywają się tam 775 mln bułek, 120 mln dań mięsnych czy miliard pomidorów.

 

Według szacunków unijnych, Polska pod względem niszczonego pożywienia, jest na piątym miejscu w Europie. Tuż za najbogatszymi, przy czym najwięcej wyrzucamy pieczywa, ziemniaków i wędlin, razem 9 milionów ton rocznie.

 

W tym samym czasie, głoduje u nas milion dzieci.

 

----------------------------------

PONIEDZIAŁEK 24 PAŹDZIERNIKA

 

Od dawna już trwa dyskusja, czy małpy potrafią się kierować czymś innym niż tylko własną korzyścią? Przeprowadzono eksperymenty, które potwierdzają zarówno ich altruizm jak i samolubstwo.

 

Niedawno, w jednym z doświadczeń, zamiast sznurka czy laski, którymi zwierzęta zwykle przyciągały owoce, użyto żetonów. Nauczono szympansa, że za oddanie żetonu czerwonego, banana otrzyma zarówno on, jak i siedzący w klatce obok sąsiad a za żeton niebieski, banan należy się tylko jemu. Okazało się, że małpy znacznie częściej wybierały altruistyczny żeton czerwony.

 

Znów rozgorzała debata, czy nie jest to dowód na zaczątek miłości bliźniego? Jeśli tak, to moralność także powstałaby na drodze ewolucji, czyli była stwarzana na przestrzeni paru milionów lat.

I ciągle jest w powijakach.

 

Z tego doświadczenia płynie jeszcze jedna nauczka. Gdy sąsiad z klatki obok, domagał się swojej działki zbyt natarczywie, wówczas szympansy częściej wybierały żetony niebieskie. Jakby chciały powiedzieć, chętnie podzielę się z tobą, tylko żadnego przymusu!

 

----------------------------

WTOREK 25 PAŹDZIERNIKA

 

z balkonu 

 

 

Skałki we mgle

 

                                           wysmukłe topole                 fantazyjne akacje

    

                blok i dęby                

klony                                                               pomarańczowy wiąz    

nasz dąb

 

--------------------------

ŚRODA 26 PAŹDZIERNIKA

 

Następne wyrażenie robi furorę. Obecnie w każdej rozmowie, musi paść słówko aczkolwiek. Spójnik ten pozwala łączyć treści przeciwstawne np. aczkolwiek przegraliśmy, jesteśmy zwycięzcami.

 

Zamiast niego, można powiedzieć: chociaż, jakkolwiek, mimo że, co prawda..., ale przestarzałe acz (dawniej jacze, jak) dodaje patyny i przez to podkreśla, jakbyśmy mówili: tak naprawdę, to my zwyciężyliśmy!.

 

Coraz częściej używamy zwrotów, które wskazują, że zdajemy sobie sprawę, iż świat nie jest jednowymiarowy, aczkolwiek te dwa wyrażenia świadczą także, że to my właśnie wiemy jak jest tak naprawdę. Nawet w przypadku przegranej.

 

I chociaż aczkolwiek spopularyzowali Prus, Żeromski i Dąbrowska, używanie tego słowa w mowie potocznej, słownik nazywa "stylem lichym a pretensjonalnym".

 

------------------------------

CZWARTEK 27 PAŹDZIERNIKA

 

na naszym podwórku 

 

       

kruk zakopuje orzecha - foto Orzech A.

 

----------------------------

PIĄTEK 28 PAŹDZIERNIKA

 

Skałki  

 

 

 

 

 

 

----------------------

KONTAKT  CD listopad