----------------------
PIĄTEK 2 SIERPNIA
Duża poczekalnia w szpitalu
a w niej ponad trzydzieści osób. Większość to ludzie
starzy. Najbardziej schorowanych przyprowadziły ich dorosłe dzieci.
Otwierają się drzwi
gabinetu i pani w średnim wieku i w białym fartuchu ogłasza,
że
- Ponieważ zepsuł się
system komputerowy, trzeba zejść na dół i jeszcze raz się
zarejestrować.
Nikt o nic nie pyta, tylko wszyscy czym prędzej kierują się do wyjścia.
Kto pierwszy, ten lepszy.
Natychmiast
wraca jeden z chorych i
zaczyna głośno pomstować:
- Czy pani wie, co tam się
dzieje? Tłok taki, że ludzie mało się nie pozabijają a kolejka stoi
aż na ulicy!
- Nic na to nie poradzę,
odpowiada pielęgniarka i znika za drzwiami.
Za chwilę pojawia się z
wózkiem pełnym kopert. Wyjmuje je po kolei i czyta
kilkanaście nazwisk. Ponieważ na sali są tylko dwie osoby,
więc pytam
- Dlaczego pani nie zejdzie
do rejestracji
i nie powie tym chorym, że niepotrzebnie tam stoją?
Przecież pani widzi, że tu ich nie ma.
Gdy za jakiś czas powtarza się
to samo, mówię
- Nagrałem panią na telefonie,
pójdę i powiadomię tych, których pani wyczytała?
- Panu nie wolno tego robić
a mnie nie kazano. I drzwi się zamykają.
--------------------------
NIEDZIELA 4 SIERPNIA
W przyrodzie żyją dwa
zwierzątka z rodziny Orzechów: orzesznica i orzechówka.
ORZESZNICA
wygląda jak myszo-(wie)wiórka.
Po drzewach i zaroślach śmiga niczym maleńka błyskawica (6-9 cm). Niewielu ją
jednak widziało, bo jest aktywna tylko w nocy, dlatego oczka ma wielkie jak
dwa winogrona.
Gniazda buduje w kształcie
kuli, to niżej jest dla jej potomstwa a w innych, mniejszych sama
odpoczywa.
We wrześniu zasypia. Wtedy temperatura jej ciała spada nawet do jednego stopnia C. a serce uderza
raz na minutę. Budzi się dopiero w kwietniu.


foto Adam Wajrak
|
ORZECHóWKA
żyje głównie w borach
świerkowych.
Tam też buduje gniazda, w
których wysiaduje tak wytrwale, że można ją nawet dotknąć.
To jedna z przyczyn dlaczego na świat przychodzi zaledwie co trzecie pisklę.
Także wiewiórki chętnie zajmują jej gniazda.
Na zimę robi zapasy z
orzechów włoskich, laskowych i limbowych. Dzięki temu drzewa te mogą
wyrastać wysoko w górach.
Orzechy rozbija w
kuźniach, którymi są głazy lub konary drzew.
PS.
Roznoszenie nasion nazywa się
zoochorią
a ich magazynowanie -
dyszoochorią.
Jest jeszcze
epizoochoria - tak przenoszone są rzepy łopianów i
endozoochoria - jemiołuszki zjadają nasiona jemioły a kwiczoły cisu
i później je wydalają.


foto Andrzej G. Kruszewicz
|
----------------------
ŚRODA 7 SIERPNIA
Tylko Bóg widzi całość
Rama Burshtein, autorka filmu Wypełnić pustkę
--------------------------
CZWARTEK 8 SIERPNIA
NA BALKONIE
Portulaka wyrosła z
nasionka mniejszego niż
ziarno gorczycy i lubi gdy jest gorąco.
----------------------
PIĄTEK 9 SIERPNIA
Z BALKONU
Pali
się przybudówka
garaży, o których pisałem,
że są także dachogródkiem
i śmietnikiem.
Trzy w jednym.

-------------------------
SOBOTA 10 SIERPNIA
Owady mają czułki i tak
jak my nosem czy językiem, one wychwytują nimi chemiczne drobiny i w ten sposób
zdobywają wiedzę o wszystkim, co im do życia
niezbędne.
Mrówki używają
też czułek
gdy dojdzie do konfliktu. Boksując się nimi wyczuwają, która
jest silniejsza. Słabsza może się wycofać,
zanim zaczną się bić na
serio.
Zwyczaj ten godny jest naśladowania
tyle tylko, że
w mrowisku żyją same
dziewczyny.
----------------------------
NIEDZIELA 11 SIERPNIA
Słowo nie jest prostym
dźwiękiem i znakiem, lecz ciężką, drogocenną materią, a przede wszystkim
- żywym ciałem.
Osip Mandelsztam
----------------------------
CZWARTEK 15 SIERPNIA
Wszechmocny
Rozgania zarozumiałych
pyszałków
Panujących strąca z
tronów
Podnosi poniżanych
Biednych obdarza
dobrami
Bogaczy odsyła z
niczym
WIĘCEJ:
Magnificat Łk 1, 51-53
portulaka biała

------------------------
PIĄTEK 16 SIERPNIA
W Kenii jest hotel,
do którego przychodzą małpy.
Młode pawiany zbliżając
się do ludzi, kłaniają się
poddańczo. Stają tyłem na ugiętych łapach, pysk kierują w
przeciwną stronę niż ogon i czekają na
słowa akceptacji.
Podobna do wiewiórki małpka
galago podnosi zaciśniętą pięść i tylną nogę,
tak wygraża człowiekowi,
gdy ten się spóźnia na spotkanie.
Koczkodany po kilku
dniach znajomości przyjmują ludzi do swojego stada, iskają ich i same
też się pozwalają
iskać. Matki zostawiają swoje małe w
hotelu, gdzie te się bawią jak u siebie w lesie.
Stary samiec alfa po
godzinie wspólnego dumania, kładzie łapę na ramieniu mężczyzny jakby
chciał powiedzieć,
- Rozumiemy się.
WIĘCEJ: Jerzy Axer, Wakacje ze
zwierzętami
Polityka nr 32
KRAKóW - LAS WOLSKI - ZOO
szympans
--------------------------------
PONIEDZIAŁEK 19 SIERPNIA
W krakowskim Ogrodzie
Zoologicznym można dotknąć
konika Przewalskiego, kucyka, osła, kozę, owcę Arui (na
zdjęciu niżej) i świnię. Uwielbiają to małe
dzieci. Próbują dosięgnąć je przez siatkę, podają
im plasterek marchewki lub listek trawy. Maluchy nie zapomniały jeszcze porozumiewania się bez słów. Po nich widać, że
jest to jakby jakieś wtajemniczenie.
Nam dorosłym
wystarczy sam widok, zdziwienie i fotografia.
A zwierzętom jesteśmy
obojętni.
Myślałem, że ZOO to takie
luksusowe więzienie, ale zamknięte tam stworzenia nie wiedzą co to
więzienie, nie znają lasu bez siatki, żyją tu i teraz.
Szympans w całym tym cyrku, nagle usiadł i zaczął obgryzać paznokcie.
Może to z nerwów, ale gdyby tak zrobił aktor na scenie, widzielibyśmy
totalny relaks.
Nie jestem przyzwyczajony do
obojętności zwierząt. Gdy wracam do rodzinnego domu, nikt
się tak głośno nie
cieszy jak wielki, czarny Boston. Skacze na mnie i szczeka jakby oszalał.
Rano leży na werandzie pod
drzwiami i czeka aż się obudzę. Oczywiście, on wie dobrze, że
będziemy razem jeść
śniadanie.

Za dnia siedzi dumny na środku podwórka
i pilnuje
gospodarstwa. Gdy go zawołać, przyjdzie, pozwoli się
pogłaskać, chwilę pobędzie i znów wraca do pracy.
Jednego wieczora podszedł i
nosem trąca mnie w udo. Nie wiedziałem o co mu chodzi?
- Idź za nim, powiedziała
bratowa.
Zaprowadził mnie do trzepaka, gdzie wisiał jego chodniczek. Zdjąłem go, on powąchał i
pomaszerował z powrotem do sieni. Tam przy stole, pod którym śpi, zaczekał aż
mu przygotuję legowisko i wtedy się położył.
Pogłaskałem go na dobranoc.
---------------------------
CZWARTEK 22 SIERPNIA
Kiedyś
przepisałem fragment
tego wiersza.
Następnie
porównałem go
z nowym tłumaczeniem.
Teraz ukazał się tom
wierszy Kawafisa, Czekając na barbarzyńców w przekładzie
poligloty Ireneusza Kani.
Konstandinos Kawafis - Itaka
- Ιθάκη
Itaka dała ci piękną podróż. |
Itaka dała ci tę piękną
podróż, |
Bez Itaki nie
wyruszyłbyś w drogę.
|
gdyby nie ona, nie
ruszyłbyś w drogę.
|
Niczego więcej już ci
dać nie może. |
Ale teraz nic więcej
już ci nie da.
|
A jeśli
ją znajdujesz ubogą, Itaka cię nie oszukała.
|
I jeśli nawet
znajdziesz ją ubogą, nie zwiodła cię Itaka.
|
Gdy się stałeś tak
mądry, po tylu
doświadczeniach,
już zrozumiałeś, co
znaczą Itaki.
- Z. Kubiak. |
Teraz, już mądry,
z takim doświadczeniem,
zrozumiesz, czym
naprawdę są Itaki.
- I. Kania
|
PS.
Pogrubiłem wyrazy, których
nie ma w tłumaczeniu Zygmunta Kubiaka - ponad 50%.
------------------------
PIĄTEK 23 SIERPNIA
Boston nie ma już przed kim strzec domu.
O złodziejach na wsi dawno nie słyszano. Raz przepędził kota sąsiadki, kiedy
indziej dwie kury. Nic im nie zrobił, tylko je wystraszył.
Gdy był młodszy,
szczekał
na listonosza.
Teraz tylko w nocy walczy
jeszcze na serio z innymi psami.
Reszta to rytuały.
Po tysiącach lat wiernej służby człowiekowi,
psy są na zasłużonej emeryturze.
Podobnie zachowują się
surykatki
w ZOO. W szklanej klatce,
jedna z nich jakby ciągle była na Kalahari, wypatrywała drapieżnego
ptaka.
|
Jak
długo będą instynktownie powtarzać
te zbędne zachowania?
A może kiedyś surykatki uznają strażniczkę za
przywódczynię swojego stada? |
|
 |

|
Na zdjęciu
po prawej stronie widać zwiedzających, którzy są w innym miejscu
niż byli w rzeczywistości. Łatwo zgadnąć, że ciemny
kwadrat obrazu, to odbicie w szklanej tafli ogrodzenia.
Ciekawe natomiast, że
można
tutaj zaobserwować
to, o czym mówi teoria kwantów?!
Fotony,
z których zbudowane jest światło
przeleciały przez szkło i
dlatego wyraźnie widzimy surykatkę a nawet grupkę osób stojących
daleko po drugiej stronie klatki. Niektóre cząsteczki
odbiły się jednak od szklanego ogrodzenia i dzięki temu
mogłem
zrobić zdjęcie samemu
sobie.
Wszystkie fotony są
identycznie takie same, dlaczego więc nie każdy z nich znalazł drogę na
wylot?
Najdokładniej przeprowadzone
eksperymenty pokazują, że
nie da się przewidzieć, które cząsteczki przedostaną się przez szybę a
które się od niej odbiją. Jedyne co można powiedzieć to, że dany foton w 96 przypadkach na sto,
przebije się na drugą stronę tafli a w 4 przypadkach
zawróci z powrotem.
Kiedy tak się stanie? Tego
dokładnie nie można wiedzieć.
Świat fotonów jest biliony razy mniejszy od
wszystkiego co znamy z doświadczania. Prawa, którymi się rządzi
przeczą zasadom naszej logiki. Odpowiedź może być tylko(?)
prawdopodobna.
WIĘCEJ:
Leon Lederman (Nobel), Christofer
Hill, Zrozumieć niepojęte. Fizyka kwantowa i
rzeczywistość.
PS.
Gdyby w świecie fotonów
istniała poezja, wiersz Jarosława Iwaszkiewicza o
Tropiku brzmiałby tam tak:
Pamiętasz
ten wyraz jego twarzy
gdy mu się coś
mówiło
a on nie rozumiał
marszczył czoło skupiał
się
i nie
rozumiał
Bo był człowiekiem...
------------------------
SOBOTA 24 SIERPNIA
Gdy podłączamy się do sieci, wchodzimy w środowisko, które sprzyja
pobieżnemu czytaniu, chaotycznemu myśleniu i powierzchownej
nauce.
WIĘCEJ: Nicholas Carr,
Płytki umysł.
Jak Internet wpływa na nasz
mózg?
------------------------
PIĄTEK 30 SIERPNIA
Twój
problem polega na tym, że masz oczy i sądzisz, że widzisz za ich
pomocą
-powiedział niewidomy chłopiec
|
|
-----------------------
KONTAKT
CD
wrzesień
|