---------------------
NIEDZIELA 1 MAJA
Polska to "w
pierwszym rzędzie wspólnota etyczna a nie biologiczna, rasowa
czy nawet socjologiczna... Polskość to w gruncie rzeczy wielość, to
pluralizm, a nie ciasnota i zamykanie się na obcych".
Długi czas próby [zabory, wojna, komunizm] niewątpliwie nas
zahartował. Być może nasilił w nas też tendencje - w geście obrony,
do którego
tak nawykliśmy - do zwarcia szeregów,
zamknięcia bram i tym samym zamknięcia się w sobie.
Czy potrafimy odrzucić nawyki niewoli
- i dalej nieustannie pytać, jak poszerzyć tę przestrzeń, którą
wypełnia ojczyzna?".
"Człowiek
żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze...
Naród istnieje „z kultury” i „dla kultury”.
"Religia, tak jak
ja ją rozumiem, to stosunek wolnego człowieka do Boga, odpowiedź
człowieka na wezwanie ... Boga. Religia jest nie do pojęcia bez
wolności".
"Kościół musi być
zaangażowany po stronie ubogich, wyzyskiwanych przez innych
czy przez państwo, krzywdzonych, bezbronnych. Bo to do nich -
słabych, ubogich, cichych, do starych, do imigrantów i
uciekinierów, do dzieci - skierowana jest przede wszystkim
Ewangelia".
"Powołaniem
Kościoła jest strzec tego wymiaru. Nie zacieśniać go do jakichś
granic, do jakichś kierunków politycznych, ustrojów. Strzec
powszechnej, ludzkiej solidarności z tymi wszystkimi, którzy cierpią"
św.
Jan Paweł II Pamięć
i tożsamość 2005
-----------------------
PONIEDZIAŁEK 2 MAJA
Nawet
bakterie
potrafią się porozumieć. Gdy jest ich zbyt dużo,
zawiadamiają chemicznie całą kolonię żeby przestała się rozmnażać.
Inaczej zginęłyby z głodu albo samozatrucia. Niektóre szczepy
z tej okazji świecą.
Inne potrafią wpłynąć
na poziom hormonów to znaczy na nasze zachowanie. Wyczuwają
zbliżające się zagrożenie w postaci białych krwinek i bronią
się przed
zniszczeniem. A z mózgiem ludzkim mają kontakt poprzez nerw błędny,
który kieruje ruchem ciała.
------------------
CZWARTEK 5 MAJA
To stworzenie nie ma
problemów z deweloperem ani z bankami. Wykluwa się od razu z
domkiem jak szkło przeźroczystym. Później powiększa
go, umacnia i wszędzie nosi ze sobą. Właśnie teraz
gdy w Skałkach jest mokro, otwiera wapienne
wieczko u wejścia do skorupki i wraz z nią wyłazi z ziemi.
Będzie szukać partnera
albo partnerki, jemu to wszystko jedno bo jest obojnakiem. Potem
złoży 60 jajek. Po trzech tygodniach wyklują się ślimaczki i
jeśli ktoś ich nie nadepnie, będą żyć osiem lat.
Winniczki wędrowały
po Polsce razem z zakonnikami, którzy hodowali je w swoich ogrodach.
Nie były zwierzętami więc mogli jeść je w czasie postu. Dziś
urzędnicy Unii uznali, że ślimaki to ryby śródlądowe.
PS.
Czasem choć nieczęsto zdarza się
że ktoś z nas rzeczywiście widzi drugiego:
na moment ukazuje się człowiek
jak na fotografii tylko wyraźniej a w tle
coś większego niż cień.
Cała postać stoi przed górą.
To raczej skorupka ślimaka niż góra.
To raczej dom niż skorupka ślimaka.
To nie jest dom choć ma wiele pomieszczeń.
To jest niewyraźne ale przygniata.
On
z tego
wyrasta i to wyrasta z niego.
To jest jego życie, jego labirynt.
Tomas Tranströmer
Galeria
--------------
PIĄTEK 6 MAJA
Manchester, spółka z
Nowego Jorku pożyczała pieniądze Leopardowi biorąc w zastaw nasze
domy. To zwykłe paserstwo.
Pierwszy Sąd
przyznał nam rację
i elegancko nazwał ten rozbój "brakiem empatii". Sędziowie apelacyjni
winę zrzucają na nas. Piszą, że to my nie
wykazaliśmy "empatii" bo "nie zadbaliśmy o ochronę
własnych praw".
Uczeni w prawie jak
zwykle
bełkoczą.
O empatii mówimy gdy w
kimś innym dostrzeżemy coś z siebie. Nie rozumiejąc
tego słowa, stworzyli oni humor z zeszytów szkolnych. Tyle tylko, że napisali to nie na maturze lecz
wyrokując o odebraniu nam mieszkań.
WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
dnia 9 lutego 2011 s.29
-----------------
SOBOTA 7 MAJA
WYROK W IMIENIU
RZECZYPOSPOLITEJ daje nasze domy amerykańskiemu lichwiarzowi. Wykorzystał
on głupotę i pazerność polskich niby-biznesmenów
i nasze
kalekie prawo.
Tu nawet zmowa nie była
potrzebna. Leopard nam zakazał zabezpieczenia kupna mieszkań a Manchester
mógł swój zastaw wpisać do księgi wieczystej czyli
praktycznie przejąć nasze domy.
Amerykańska spółka
wiedziała, że przyjmuje cudzą własność, bo kapitał samego Leoparda
nic nie znaczył wobec milionów, które mu pożyczano na
działki budowlane.
Jeśli sąd twierdzi teraz, że było inaczej, to niech
zwróci spółce pożyczkę z pieniędzy, które miał
posiadać Leopard.
Sędziowie znowu
żonglują słowami. Zgadzając się, że deweloper nie miał kapitału mówią,
że miał majątek,
ponieważ
domy, za które myśmy płacili, prawnie do niego należały.
Mógł z nimi
robić co mu się żywnie podobało.
W IMIENIU
RZECZYPOSPOLITEJ polski sąd popiera cwaniactwo i nie wiedząc co mówi, nazywa je
empatią.
Nie dziwi mnie to. Jeśli ktoś bełkocze tak jak oni, to w końcu sam się pogubi. Tym
bardziej, że tu wcale nie chodzi o "empatię"
czy o "dobre obyczaje" tylko o elementarną
sprawiedliwość.
PS.
"Z samej
nieudolności słów rodzi się niesprawiedliwość".
Cz. Miłosz, A.F. Biografia s.752
-----------------------
PONIEDZIAŁEK 9 MAJA
Wysoki sąd
twierdzi, że "nie zadbaliśmy o
ochronę własnych praw" ponieważ NIKT z nas nie zwalczał
klauzul abuzywnych czyli niekorzystnych dla nas postanowień.
Jeżeli NIKT nie
podejrzewał tych przekrętów, a są wśród nas prawnicy, to
ma świadczyć
źle o nas? Dla kogo więc są te umowy?
Sędziowie
tym samym potwierdzają, że były w nich klauzule "sprzeczne z dobrymi
obyczajami" dlaczego więc teraz zamiast je zwalczać,
usprawiedliwiają działania Manchesteru?
Istnienia klauzul zakazanych dowodzi także
nowe prawo,
które całkowicie ma zmienić te chore zasady zawierania umów.
------------------
WTOREK 10 MAJA
"Nie mogę nie
zacząć od przypomnienia, że trzy lata temu po tym straszliwym
kryzysie ekonomicznym ani jeden szef banku nie poszedł do więzienia".
Charles Ferguson, doktor nauk politycznych,
reżyser nagrodzonego Oscarem
dokumentalnego filmu Inside Job.
TREŚĆ FILMU: Kradli
miliardy dolarów i jeszcze im za to płacono.
----------------
ŚRODA 11 MAJA
Znowu stał na
naszej rabatce.
- Są nowe kwiatki?
- O tak, nawieźli
ziemi i teraz będzie ich z pięćdziesiąt.
Tasznik, babka,
lepnica. Skrzy się jaskier. Pięciornik płożył się po chodniku więc
go przeniosłem na ziemię.
- A to rogownica?
pokazuję białe maleństwo.
- To gęsiówka,
rogownica jest tutaj, zerwał kwiatek.
Wszystkie mniejsze niż w Skałkach bo ziemia
gorsza i słońce tu nie dochodzi.
- A ten duży, podobny
do rzepaku?
- Barbarea vulgaris. Polskiej nazwy - gorczycznik pospolity - nie znał. Nasze
rabatki to rozkopany śmietnik. Dzikie kwiaty nie są wybredne,
wystarczy grudka ziemi i pięknem pokryją pudełka, niedopałki, kapsle
i inne śmiecie.
Ileż ja głupot noszę w głowie a
tych pięćdziesiąt cudownych stworzeń
pamiętam tylko parę?!
Jeszcze się nauczę i
ten śmietnik też zakryją.
PS. Barba (łac.) =
broda, barbarus = obcy, barbarzyński.
Barbarea vulgaris =
zwykła bródka?
Rzymianie gładko się golili, Scypion Afrykański nawet trzy razy
dziennie, nic więc dziwnego, że broda kojarzyła im
się z
barbarzyństwem.
-----------------
PIĄTEK 13 MAJA
Czytałem wiele
jaka jest ta Polska ale nigdzie takiej nie widziałem.
Jerzyki
wróciły.
-----------------
ŚRODA 25 MAJA
... Błonia są
puste.
... Stoi na polach
mgła i zapach dymu.
A ona, ona ma
woalkę lila.
Cz. Miłosz, Traktat poetycki
----------------
PIĄTEK 27 MAJA
Portugalski deweloper kupił teren w Skałkach.
Wybuduje tam drogę, osiedle i
urządzi nam park. Wiele się zmieni a na pewno
wyginie modraszek.
Motyl ten by się
rozmnażać, musi mieć mrowisko i
krwiściąg.
W kwiatostanie tej
rośliny składa jedno jajko. Larwa żyje tam trzy tygodnie, potem
spada na ziemię i udaje zagubioną larwę mrówek. Aby je zwabić do
siebie i zachęcić do adopcji wydziela słodki nektar. Przeniesiona do
mrowiska, zmienia się w drapieżnika i pożera jajka i larwy. Gdy już
stokrotnie urośnie, przepoczwarza się a po trzech tygodniach
dziękuje za gościnę i niebieskim motylkiem ulatuje na polanę.
modraszek
ikar modraszek
argus
Zostawianie potomstwa
na kwiatku i na łasce przypadkowej adopcji (jak on to
wymyślił?), to nie jest najlepszy
sposób powiększania populacji, dlatego modraszek pozostaje pod ochroną.
Dzisiaj w Skałkach dzielne dziewczęta bronią go przed
wymarciem. Protestują przeciw stawianiu tam bloków. Jeżeli zobaczycie
piękne, wielkie modraszki to właśnie one, bo mają
błękitne skrzydła przypięte u ramion.
|